Ten tekst celowo ma taki tytuł i został tak napisany, żeby pokazać Ci, w jakich sytuacjach egzamin certyfikatowy z języka polskiego kończy się wynikiem negatywnym. Zależy nam na tym, żebyś nie popełnił błędów, które mogą doprowadzić do niezaliczenia egzaminu.
Dlaczego nie chcę napisać, ile osób nie zdaje egzaminu?
Na wstępie chcę Cię uspokoić. Większość osób, które
przystępują do egzaminu, zdaje go i otrzymuje certyfikat. Celowo nie
przedstawiam tutaj statystyk, ponieważ w statystykach ujęte zostały wyniki
wszystkich zdających. Tymczasem do egzaminu przystępują często osoby, które
prawie w ogóle nie znają języka polskiego. Potrzebują certyfikatu, więc
postanawiają spróbować, chociaż z powodu niskiego stopnia znajomości języka
polskiego ich szanse na uzyskanie minimalnego wyniku, który pozwala na
otrzymanie certyfikatu, są bliskie zeru. Dlatego wskaźniki zdawalności są
uzależnione od tego, ile takich osób zgłosi się na egzamin.
Wydaje się, że jeśli ktoś zna język na odpowiednim poziomie,
powinien zdać egzamin i uzyskać upragniony certyfikat znajomości języka, ale
nie zawsze tak się dzieje.
Co trzeba zrobić, żeby nie zdać egzaminu certyfikatowego z języka polskiego?
Teraz poznasz listę sytuacji, w których egzamin państwowy z
języka polskiego niestety kończy się wynikiem negatywnym. Potraktuj ten tekst z
humorem, ale też zapamiętaj, jakich błędów nie możesz popełnić, o ile chcesz
otrzymać certyfikat.
Lista rzeczy, które należy zrobić, żeby nie zdać egzaminu z
języka polskiego:
1. Możesz nie przyjść na jedną z części egzaminu
Egzamin składa się z części pisemnej i ustnej. Część pisemna
odbywa się zawsze w wyznaczoną sobotę, a część ustna dla większości osób
zaplanowana jest na niedzielę (wyjątkowo można ubiegać się o możliwość zdawania
egzaminu ustnego także w sobotę).
Jeśli ktoś nie chce otrzymać certyfikatu, może po prostu nie
przyjść na egzamin ustny w niedzielę. Jeśli natomiast już w sobotę, chcesz mieć
pewność, że Twój wynik będzie negatywny, możesz nie przyjść na jedną z części
sobotniego egzaminu pisemnego.
Jest to możliwe, ponieważ po każdej z części następują
przerwy. W czasie przerw można wyjść z sali i oczywiście można też do niej nie
wrócić na czas. Wówczas egzamin nie zostanie zaliczony.
2. Możesz w ogóle nie przyjść na egzamin
Po co kombinować i uciekać z jednej części egzaminu lub
tracić cenny czas w sobotę. Lepiej nie wychodzić z domu, zwłaszcza, jeśli
egzamin odbywa się w listopadzie (deszcz, wiatr, może nawet śnieg). Jeśli nie
pojedziesz na egzamin oszczędzisz nie tylko czas, ale także pieniądze, które
trzeba wydać na bilety lub benzynę. Parkowanie w weekendy często jest darmowe.
Pamiętaj tylko o tym, że jeśli nie pojawisz się na egzaminie
bez naprawdę poważnej przyczyny, pieniądze, które wpłaciłeś za egzamin, nie
zostaną Ci zwrócone. Jeśli w jednej z kolejnych sesji będziesz chciał jednak
zdać egzamin, będziesz musiał ponownie za niego zapłacić.
3. Możesz dać się wyrzucić z sali egzaminacyjnej
Jeśli wolisz bardziej spektakularne sposoby, możesz w łatwy
sposób doprowadzić do tego, że zostaniesz usunięty z sali przez komisję
egzaminacyjną.
Jak to zrobić? Ogólnie rzecz biorąc, należy przeszkadzać w
przebiegu egzaminu lub pisać pracę niesamodzielnie. Istnieje wiele zachowań,
które mogą zakłócić przebieg egzaminu, więc pozostawiamy to bez podawania
przykładów. Jeśli chodzi o niesamodzielne pisanie, można ściągać od innego
zdającego lub konsultować się z kimś na sali. Można też korzystać z telefonu
lub innego urządzenia elektronicznego o podobnych funkcjach.
Dobra wiadomość
jest taka, że wystarczy to, iż komisja egzaminacyjna odkryje, że nie oddałeś
telefonu do depozytu i wniosłeś go na salę. Najlepszym sposobem na
poinformowanie komisji, o fakcie posiadania przy sobie telefonu, jest
poproszenie znajomego, żeby zadzwonił do Ciebie po godzinie rozpoczęcia
egzaminu.
Nie zapomnij włączyć dźwięku. Ale pamiętaj, że to Ty nie chcesz
otrzymać certyfikatu. Inne osoby zgromadzone na sali mają prawdopodobnie inne
plany, więc niech Twój telefon zadzwoni dopiero po 40 minutach, czyli po części
rozumienie ze słuchu.
4. Możesz nie otrzymać wymaganej liczby punktów z jednej części egzaminu
Istnieją bardziej wyszukane metody, dzięki którym Twój
egzamin z języka polskiego, może się zakończyć wynikiem negatywnym. Możesz
błędnie założyć, że aby zdać egzamin na poziomie B1, trzeba uzyskać minimum 50%
punktów. To akurat prawda, ale jednocześnie każda z części musi być z zdana,
czyli z każdej części musisz otrzymać 50% punktów lub więcej.
Przeanalizujmy tę sytuację. Żebyś dobrze zrozumiał sytuację,
niech przykładem będzie osoba, która bardzo chciała zdać egzamin i otrzymać
certyfikat, ale to jej się nie udało. Nazwijmy tę osobę Pan Potrzebujący
Certyfikatu. Tak więc, Pan Potrzebujący Certyfikatu wpadł na doskonały pomysł.
Uznał, że nie ma zbyt dużej praktyki w pisaniu po polsku i postanowił nie pisać
tekstów z ostatniej części egzaminu pisemnego. Był przekonany, że zda, ponieważ
w jego ocenie rozumienie ze słuchu, rozumienie tekstów pisanych i poprawność
gramatyczna poszły mu na tyle dobrze, że na pewno zda cały egzamin. Niestety,
kiedy egzaminatorzy zobaczyli, że oddał prawie pusty arkusz z ostatniej części
egzaminu, wiedzieli, że na pewno egzamin nie będzie zaliczony.
5. Możesz napisać teksty w części pisanie, ale mimo tego nie zdać egzaminu
Jak to możliwe? Okazuje się, że to jest nawet proste. Na
poziomie B1 zdający ma do wyboru 3 zastawy (każdy zestaw składa się z dwóch
tekstów – krótszego i dłuższego). Jeśli napiszesz tylko krótszy tekst, nie
zdasz nawet, jeśli będzie on napisany perfekcyjnie. To samo wydarzy się, jeśli
napiszesz dwie prace, ale będą one zbyt krótkie lub będą niezgodne z podanym
tematem.
Jeśli tematem wypracowania będzie charakterystyka
najlepszego przyjaciela, a Ty napiszesz opinie o filmie, który niedawno
oglądałeś – Twoja praca raczej nie uzyska wymaganych 50% punktów.
6. Możesz nie czytać poleceń i robić bez zastanowienia to, co wydaje Ci się słuszne
Najłatwiej zrobić to w części gramatycznej. Powiedzmy, że
zadanie polega na uzupełnieniu tekstu spójnikami: i, lub, ponieważ, więc, że, a
Ty w pewnym miejscu wpisujesz albo. Co z tego, że lub i albo to synonimy. W tym
zadaniu nie było możliwości wpisania tego słowa.
W zadaniu, w którym zgodnie z
podaną instrukcją należy używać czasu przeszłego i teraźniejszego, bardzo
często pasuje także czas przyszły. Używaj go do woli, wtedy nie otrzymasz
punktów, chociaż zdania, które uzupełniasz będą poprawne gramatyczne.
Jeśli
zrobisz tak kilkanaście razy, nie przekroczysz 50% i nie zdasz części gramatycznej.
7. Możesz nie zdać również mówienia
Oczywiście najłatwiej byłoby nic nie powiedzieć lub
odpowiadać tylko w swoim języku, ale to by było za łatwe. Może lepiej mówić,
ale nie na temat. Mów, co Ci ślina na język przyniesie, tylko uważaj, żeby
przypadkiem nie zacząć mówić na temat.
8. Pod żadnym pozorem nie oglądaj przykładowego testu w Internecie
Jeśli go obejrzysz, będziesz wiedział, co robić. Będziesz
doskonale znać strukturę egzaminu, a to może być niebezpieczne. Przez swoją
ciekawość, możesz zdać egzamin, a tego przecież nie chcesz.
Ten tekst należy rozumieć odwrotnie, jeśli oczywiście chce
się zdać egzamin i otrzymać certyfikat poświadczający znajomość języka
polskiego jako obcego. Napisałam go w taki sposób, żebyś zwrócił uwagę na
najważniejsze rzeczy. Tekst miał być też zabawny, żeby Cię nie stresować, bo
wielki stres, również wpływa na to, jak sobie poradzisz z zadaniami
egzaminacyjnymi.
Życzymy powodzenia!
[Autorką wpisu jest Ewa Woźniczka-Wawryków, lektorka języka polskiego dla obcokrajowców, założycielka i właścicielka polskiDOSKONALE - szkoły online języka polskiego]
Komentarze
Prześlij komentarz